piątek, 6 maja 2016

"Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca..."

(source: album rodzinny)

Stare albumy z rodzinnymi zdjęciami mają ‘coś’ w sobie. Jakiś czas temu, po wielu latach, ‘dokopałam’ się do owych albumów oraz do innych zdjęć: sprzed 30, 40, 50...a nawet i więcej lat. Tak wiele osób już odeszło z tego świata i fotografie pozostają w większości przypadków jedyną widzialną, namacalną pamiątką ich uśmiechu, dobrego spojrzenia, obecności.

Dotarłam do zdjęć na których jestem z Rodzicami. Ze wzruszeniem patrzyłam na to moje – zachowane na kliszy – dorastanie. W końcu ustawiłam obok siebie trzy zdjęcia: Mamy, Taty i moje. Szukałam podobieństw. I doszukałam się. Wizualnie jestem podobna do obojga Rodziców: zarys twarzy i sylwetka po Tacie, oczy i uśmiech – mojej Mamy...
Wielu z nas zresztą słyszało bądź słyszy: „Ale ty jesteś podobny do Taty! A Ty, to po prostu ‘skóra zdarta’ z Mamy...’
 
Przed kilkoma laty jechałam autobusem z okolic Watykanu do centrum Rzymu. W pewnym momencie do tego autobusu wsiadła grupa sióstr zakonnych. Wszystkie młode, roześmiane. Moją uwagę przykuł jednak uśmiech jednej z nich: gdy się uśmiechała – to wydawało się, jakby w środku autobusu zapalały się wszystkie światła. Nie mogłam wręcz oderwać wzroku od tego uśmiechu, który płynął z serca. Widać było, że ‘coś’ czyni ją bardzo szczęśliwą. Domyślam się, że tym ‘czymś’ jest Jezusowa miłość, która promieniowała z uśmiechu, z oczu, z całej osoby owej zakonnicy...

W dzisiejszej Ewangelii znajdziemy następujący dialog między Jezusem a Apostołami: „Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście”. Rzekł do Niego Filip: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”. Odpowiedział mu Jezus: „Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: «Pokaż nam Ojca?» Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie?" (J 14,7-10a)
„Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca”... Jezus –to wcielona Boża Miłość. Jego Słowa, czyny, Jego bliskość względem każdego człowieka – to świadectwo, jak bardzo Bogu na każdym z ludzi zależy.

Możemy w Jezusie zobaczyć Boga Ojca – w sposób o wiele bardziej głęboki, niż ja – porównując fotografie – widziałam swoje podobieństwo do Rodziców; niż owa siostra zakonna w swoim uśmiechu promieniowała blaskiem Swego Boskiego Oblubieńca.
Do tego, by w Jezusie widzieć Oblicze Ojca trzeba jednak wiary. Takiej, która pragnie widzieć; pragnie słyszeć Boży głos; takiej wiary, która nie kalkuluje, ale przyjmuje z radością Słowo Boże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz