środa, 19 października 2016

"...wy też bądźcie gotowi..."


(Source: Pixabay)
Jaki jest Pan Bóg? To pytanie zadają dzieci i młodzież na katechezie, ale pewnie i dorosłym nieraz zrodzi się w sercu to pytanie, zwłaszcza w obliczu trudnych doświadczeń. Wtedy, kiedy dokoła zapada ciemność, dotyka niespodziewane i bardzo bolesne cierpienie - Pan Bóg zdaje się być taki jakiś daleki. Trochę tak, jak opisuje Go autor natchniony Księgi Powtórzonego Prawa: „Pan, Bóg wasz, jest Bogiem nad bogami i Panem nad panami, Bogiem wielkim, potężnym i straszliwym, który nie ma względu na osoby i nie przyjmuje podarków.” (Pwt 10,17)

Jednak...ten straszliwy Bóg jest ponad wszystkimi ludzkimi wyobrażeniami. Jest niedościgniony i niczym nieograniczony w fantazji i delikatności wyrażania swojej miłości do człowieka.

Święta s. Faustyna w swoim „Dzienniczku” opowiedziała taką historię: „Kiedy po mszy św. wyszłam do ogrodu, aby sobie odprawić rozmyślanie, ponieważ o tej porze jeszcze pacjentów nie było w ogrodzie, więc byłam swobodna. Kiedy rozmyślałam o dobrodziejstwach Bożych, serce moje rozpalało się tak silną miłością, że zdawało mi się, że pierś mi rozsadzi. Wtem stanął przede mną Jezus i rzekł: „Co ty tu robisz tak wcześnie? Odpowiedziałam: Rozmyślam o Tobie, o Twoim miłosierdziu i dobroci ku nam. A Ty, Jezu, co tu robisz?- Wyszedłem na Twoje spotkanie, aby cię obsypać nowymi łaskami. Szukam dusz, które by łaskę moją przyjąć chciały” (1705)

Te łaski płyną do ludzkich serc głównie przez posługę Kościoła: przez Słowo Boże, Sakramenty święte. Ale przecież to nie wyczerpuje dróg działania Boga.

Każdy z ludzi jest niepowtarzalny w planie Bożym, i do każdego Bóg zwraca się w jedyny i niepowtarzalny sposób. Pięknie to nazwała już wspomniana s. Faustyna: „Każda dusza to inny świat” (568). Trzeba ten Boży ‘język’ miłości odnaleźć, zrozumieć i choć próbować Bogu odpowiadać, także językiem miłości i wiary.

Wiem, że mogę powtórzyć za św. Pawłem to, co słyszę w dzisiejszym pierwszym czytaniu z Listu do Efezjan: „Mnie, zgoła najmniejszemu ze wszystkich świętych, została dana ta łaska: ogłosić poganom jako Dobrą Nowinę niezgłębione bogactwo Chrystusa i wydobyć na światło, czym jest wykonanie tajemniczego planu, ukrytego przed wiekami w Bogu, Stwórcy wszechrzeczy. Przez to teraz wieloraka w przejawach mądrość Boga poprzez Kościół stanie się jawna Zwierzchnościom i Władzom na wyżynach niebieskich - zgodnie z planem wieków, jaki powziął [Bóg] w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. W Nim mamy śmiały przystęp [do Ojca] z ufnością dzięki wierze w Niego.” (Ef 3,8-12)

A skoro mam śmiały przystęp do Boga dzięki wierze, to nie mogę się już tłumaczyć, że ja nic nie wiedziałam i nie słyszałam. Niezgłębiona i tajemnicza, ale realna bliskość Boga została mi objawiona. Bóg idzie ze mną przez życie, pragnąc doprowadzić mnie do Nieba. Nie wolno mi zmarnować ani chwili. Wielki skarb, ale i wielką odpowiedzialność, złożył Bóg w moje ręce i serce. I z tego - z mojej miłości - będzie mnie sądził zarówno w chwili mojej śmierci, jak i w przy końcu czasów.

Dlatego muszę być zawsze gotowa na Jego przyjście. „A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie. (...) Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą.” (Łk 12,39-40; 47-48)

Wiem, Jezu, że dałeś mi wiele. Z natury zasłużyłam na gniew (por. 2,3b), ale Ty nieustannie obdarzasz mnie Swoim miłosierdziem i otulasz Swoją miłością. Dałeś mi wiele, ale nie po to, bym zazdrośnie Twoje łaski schowała tylko dla siebie. Powierzasz mi je, ufając, że będę nieustannie dzieliła się tym bogactwem z innymi. Pragnę to czynić Wierząc, że widzisz te moje - nawet najbardziej nieporadne - wysiłki i sam dasz wzrost nawet najmniejszym ziarenkom dobra, które dzień po dniu mam rozsiewać wśród tych, których stawiasz na mojej drodze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz