wtorek, 1 listopada 2016

"...to ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku..."


(Source: Pixabay)
Są takie chwile, kiedy człowiek podnosi głowę i serce znad codziennych trosk, spraw, zmagań, by zatrzymać się w biegu i spoglądnąć w Niebo, w okno domu Ojca Niebieskiego. Dziś jest szczególna okazja, by się w to okno wpatrzyć.

Podnoszę więc, z całym Kościołem, oczy mojej duszy ku Niebu i widzę: „a oto wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy. I głosem donośnym tak wołają: Zbawienie u Boga naszego, Zasiadającego na tronie i u Baranka. A wszyscy aniołowie stanęli wokół tronu i Starców, i czworga Zwierząt, i na oblicza swe padli przed tronem, i pokłon oddali Bogu, mówiąc: Amen. Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i potęga Bogu naszemu na wieki wieków! Amen.” (Ap 7, 9-12) 

To Kościół Chwalebny. Jerozolima Niebieska. To nieprzebrana rzesza Wszystkich Świętych. Tych, których wspominamy w kalendarzu liturgicznym, ale również takich, o których istnieniu wie tylko Bóg – i całe Niebo. Święci kanonizowani - czczeni w całym Kościele -  i beatyfikowani, odbierający cześć w Kościołach lokalnych; oraz ci święci, których poznamy dopiero wtedy, kiedy spotkamy się z nimi tam, gdzie oni już dotarli. 

Bóg w swojej miłości nie określił dokładnej liczby miejsc w swoim Domu. On wzywa i zaprasza tam wszystkie swoje dzieci. Każdego, „kto pokłada w Nim nadzieję” (1 J 3,3). Taki bowiem człowiek „uświęca się, podobnie jak On jest święty” (1J 3,3). Tylko trzeba w takiej postawie, w takiej gotowości serca, wytrwać do końca. Po kres swojej ziemskiej pielgrzymki.

Bóg nie obiecał, że ludzka droga do Nieba będzie usłana różami. Przeciwnie. Ci, którzy dotarli do Niebieskiego Jeruzalem, wiedzą co to są cierpienia i zmagania: „To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili.” (Ap 7,14) Trzeba codziennie płukać szaty swojej duszy w serdecznym żalu za grzechy i słabości. Trzeba je często wybielać we Krwi Jezusa przez Sakrament Pojednania i Eucharystii.

Ten wielki, choć nie anonimowy, tłum Wszystkich Świętych świadczy o tym, że świętość nie jest czymś odległym, niedostępnym, nieosiągalnym. Do Nieba idzie się po ziemi. Także przez ubóstwo, smutek, cichość i pokorę, pragnienie sprawiedliwości, miłosierdzie, czystość serca, działania na rzecz pokoju, nie poddawanie się rozpaczy w obliczu prześladowań. Do takich ludzi Jezus wołał w kazaniu na Górze: „Błogosławieni jesteście...” Błogosławieni- znaczy szczęśliwi. Tym szczęściem, którego świat nie zna i nie rozumie, bo nie poznał Boga (por. 1 J 3,1) 

Każdy ludzki czyn spełniany w miłości i z miłością jest jak krok do Nieba. A tam jest mieszkań wiele. (por. J 14, 2) Starczy dla każdego, kto tego pragnie z całego swego serca, z całej swojej duszy i ze wszystkich swoich sił. (por. Pwt 6, 5) I kto równie mocno stara się kochać Boga i bliźniego. Nie tylko słowem i językiem, ale nade wszystko czynem i prawdą. (por. 1 J 3,18).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz